Na większości stosowanych obecnie akumulatorów można znaleźć symbol "li-ion". Jest to skrót od słów "lithium-ion" oznaczających ogniwo litowo-jonowe. To właśnie ten standard jest dziś najbardziej powszechny w urządzeniach elektronicznych. Wiele osób wciąż pamięta jednak czasy poprzednich generacji ogniw i stosuje sztuczki, które nie mają obecnie nic wspólnego z rzeczywistością. W tym artykule obalimy kilka mitów i opowiemy Wam o dobrych praktykach związanych z dbaniem o akumulatory litowo-jonowe.Zaprezentowane działania na pewno przyczynią się do wydłużenia żywotności współczesnych ogniw i maksymalnego wykorzystania ich potencjału!
Smartfony, tablety, komputery, aparaty cyfrowe, gimbale, lampy LED, a nawet hulajnogi i samochody elektryczne... ta lista mogłaby być z pewnością jeszcze dłuższa. Ogniwa litowo-jonowe zasilają dziś niemal wszystkie urządzenia elektroniczne, jakie nas otaczają. Aby służyły nam jak najdłużej, warto omówić dobre praktyki związane z ich codziennym użytkowaniem.
Formowanie baterii - fakt, czy mit?
Jeśli pamiętacie czasy kultowej Nokii 3310 i telefonów z klapką, które zamiast zaginanego ekranu oferowały fizyczne przyciski z cyframi, na pewno nie raz stawaliście przed poważnym wyzwaniem związanym z akumulatorem znajdującym się wewnątrz urządzeń. Czy nowy telefon, który dopiero co wyjęto z pudełka, należy przygotować do pracy w szczególny sposób? Kilkanaście lat temu mówiło się, że bateria wymaga formowania lub formatowania. Proces ten polegał na trzykrotnym całkowitym rozładowaniu i ponownym naładowaniu urządzenia. Miał on zapewnić długą żywotność baterii, a także zapobiec przed zbyt szybkim spadkiem energii. Warto jednak przypomnieć, że mówimy tu o ogniwach niklowo-wodorkowych (Ni-MH), które były wówczas standardem. Akumulatory z dawnych lat nie najlepiej znosiły doładowywanie. Właśnie dlatego zalecane było całkowite rozładowywanie ich, zanim ponownie zostały podłączone do źródła prądu. Współczesne ogniwa litowo-jonowe nie mają już takich ograniczeń. Formowanie jest tutaj całkowicie zbędne. Co ciekawe, rozładowywanie ich do zera może być dla nich wręcz szkodliwe. W przypadku ogniw litowo-jonowych to podładowywanie jest wskazanym zabiegiem! Eksperci wskazują, że rozładowywanie ich do nie więcej niż 50% pojemności wydłuża żywotność akumulatorów! Dobrą praktyką jest unikanie sytuacji, w których urządzenie zasilane w ten sposób nie chce się już w ogóle włączyć. Akumulatory litowo-jonowe warto podładowywać zawsze wtedy, gdy mamy taką możliwość.
Akumulator litowo-jonowy VS. zmiany temperatury
Jeśli kiedykolwiek przez dłuższy czas korzystaliście ze smartfona na mrozie, na pewno zwróciliście uwagę na niespodziewany spadek żywotności urządzenia. Dzieje się tak dlatego, że ogniwa tracą swoje optymalne właściwości właśnie przy bardzo wysokich lub bardzo niskich temperaturach. Odpowiedni poziom ciepła w pomieszczeniu powinien mieścić się w przedziale od 20 do 25 stopni Celsjusza. Wartości graniczne to 0-30 stopni. Wysokie temperatury trwale skracają żywotność ogniw litowo-jonowych, natomiast niskie temperatury bardzo negatywnie wpływają na ich pojemność. Za wszelką cenę należy unikać długotrwałego przechowywania akumulatorów w samochodach, które mogą nagrzewać się pod wpływem słońca. Szkodliwe będzie również ładowanie ogniw w miejscach, gdzie jest bardzo ciepło. Temperatura pokojowa jest największym sprzymierzeńcem długiej żywotności optymalnej pojemności ogniw!
Naładuj nieużywany akumulator litowo-jonowy!
Jak już wiecie, rozładowywanie baterii litowo-jonowych do zera może mieć negatywny wpływ na ich wydajność. Jest jednak coś, co równie skutecznie może przyczynić się do ich uszkodzenia. Chodzi o długotrwałe przechowywanie rozładowanych ogniw. Jeśli wiesz, że Twoje akumulatory nie będą używane przez dłuższy czas, upewnij się, że poziom ich naładowania utrzymuje się w okolicach 30% -50%. Zapominając o rozładowanych ogniwach pozostawionych w szafce lub plecaku, narażasz je na nieodwracalne uszkodzenia, które znacznie skrócą ich żywotność!
Unikaj ładowania do pełna
Unikanie regularnego ładowania do 100% i rozładowywania akumulatorów do 0% jest dobrą praktyką, która pozwala utrzymać ogniwa w dobrej kondycji. Niektóre baterie posiadają nawet specjalne zabezpieczenia, które zatrzymują proces ładowania, zanim osiągnie on swoje maksimum. Eksperci zwracają jednak uwagę na pewien wyjątek. Po 30 cyklach takiego działania warto całkowicie rozładować akumulator i ponownie naładować go do pełna. Istnieje proste wyjaśnienie dla tego zabiegu. W wielu ogniwach znajduje się cyfrowy miernik napięcia. Zarządza on cyklem ładowania, a opisany proces może pomóc w jego optymalnej kalibracji!
Wybieraj ogniwa li-ion o dużej pojemności
Nic nie trwa wiecznie, a już na pewno nie życie akumulatorów litowo-jonowych. Stosowanie się do wszystkich wskazówek zawartych w tym artykule pomoże dłużej utrzymać je w dobrej kondycji, ale każde ogniwo z czasem po prostu się zużywa. Jednak i tutaj można dokonać wyborów, które pomogą opóźnić proces starzenia. Wybierając akumulatory o większej pojemności, możecie liczyć na to, że posłużą Wam dłużej. Dodatkowym atutem będzie to, że zasilane nimi urządzenia wytrzymają więcej minut, godzin czy nawet dni!
Jak sami widzicie czasy formatowania (lub formowania) baterii mamy już dawno za sobą. Akumulatory litowo-jonowe nie wymagają od nas specjalnego zaangażowania i dodatkowych rytuałów wydłużających ich żywotność. Wystarczy przestrzegać kilku dobrych praktyk, aby ogniwa działały sprawnie nawet przez kilka lat. A w razie jakichkolwiek pytań związanych z żywotnością akumulatorów Newell, jak zawsze pozostajemy do Państwa dyspozycji.